wtorek, 30 lipca 2013

Album na zdjęcia

Przeglądałam filmiki na You Tube, zazdrościłam tym wszystkim panią, że mają takie śliczne albumy na zdjęcia, a w dodatku zrobione przez siebie. Metoda robienia takiego albumu nazywa się skrapbooking. Scrapbooking nie polega na robieniu tylko albumów, ale również kartek okolicznościowych i innych rzeczy tego typu. Podaję wam linka do filmiku pokazującego jak wykonać taki album, niestety nie jest po polsku, ale da się zrozumieć: 


A tu są wyniki mojej pracy, zamierzam włożyć do albumu zdjęcia z przyjaciółką, ale jeszcze jej nie mam.




Taki papier ozdobny można kupić w sklepie papierniczym jako pojedyncze kartki lub taki mały kwadratowy blok, w którym jest po kilka takich samych wzorów, ale zdecydowanie tańszym sposobem jest wykonanie takich kartek ozdobnych samemu za pomocą serwetki. Ja wykonałam album z kupionych kartek, bo dopiero po wykonaniu go znalazłam ten filmik instruktarzowy:


Polecam zrobić taki album, możecie znaleźć inspiracje na innych kanałach dotyczących scrapbookingu.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Strój Ani Shirley


Poprzedni strój Ani, który stworzyłam był bardziej nowoczesny, ale ten nadaje się np. na piknik. Dość długa (ale nie do ziemi), granatowa, rozkloszowana sukienka w kratę, Wiklinowy kapelusik z granatową wstążką, wiklinowa torebka najlepiej z różowymi elementami, ale nie mogłam takiej znaleźć, delikatne balerinki w kolorze pudrowego różu. Ten zestaw idealnie pasuje do Ani Shirley, a wy co o nim sądzicie?

Bransoletka z muliny

Wczoraj gdy chowałam wstążkę do pudełka z różnymi nićmi itd. zobaczyłam mulinę, bardzo chciałam coś z niej zrobić, ale niestety nie umiałam wyplatać bransoletek, podaję wam linka do filmiku, z którego najwięcej można się dowiedzieć, który jest najłatwiejszy:



Mój wujek, który ma swój salon fryzjerski poprosił mnie o zrobienie dla niego takiej bransoletki z nazwą swojego zakładu. Wychodzą mi naprawdę bardzo śliczne i wszyscy myślą, że je kupiłam. Polecam wykonanie takich bransoletek dla siebie i przyjaciółki, ja zrobiłam fioletową z różowym napisem i różową z fioletowym napisem "FRIENDS FOREVER". Co prawda nie mam jeszcze przyjaciółki, której mogę podarować taką bransoletkę, ale mam koleżankę, z którą chciałabym się zaprzyjaźnić. Wiem, że to nie jest taka prosta sprawa i muszę przekonać sięczy potrafiłaby w środku nocy zadzwonić do mnie i pocieszyć mnie, bo niestety nie mogłaby do mnie przyjść, bo jesteśmy z innych miejscowości, ale dojeżdżam tam codziennie do szkoły i na treningi, co prawda jeszcze nie zaczęłam nauki w nowym gimnazjum, bo są wakacje, ale już niedługo. Ale wracając do bransoletek, to wychodzą naprawdę super, można je zamoczyć, bo wczoraj kiedy kąpałam się w jeziorze i brałam prysznic to nie ściągałam ich. Pięknie prezentują się na nodze, nad kostką. Trzeba uważać by nie zmieniać kolejności sznurków przy robieniu napisu.
A to są efekty mojej pracy:



Beliebers (dla koleżanki)
CCC Polkowice (nazwa klubu koszykówki, w którym trenuję)
Play on - Graj dalej (Moje motto, jedno z kilku)
Wakacje ( noszę tę bransoletkę na kostce, wygląda super)


czwartek, 25 lipca 2013

Kwiaty na zimę

Obiecałam wam masę kwiatów, to pierwszy post poświęcony im. Uwielbiam zapach kwiatów i owoców, ale w zimę niestety nie ma ich zbyt wielu, więc trzeba je jakoś zastąpić. Jestem totalną przeciwniczką sztucznych, plastikowych różyczek, ale takie zrobione z bibuły to coś innego, to rękodzieła. Nie udają prawdziwych kwiatów, bo widać na pierwszy rzut oka, że są z bibuły. Układanie takiej różyczki jest bardzo przyjemne, a efekt jest wspaniały. Na poniższym zdjęciu jest wykonana przeze mnie


zapraszam do obejżenia filmiku

środa, 24 lipca 2013

Lucy Moud Montgomery

Lucy Moud Montgomery (1874-1942) - powieściopisarka kanadyjska znana z książek dla młodzieży, zwłaszcza Ani z Zielonego Wzgórza (1908, 1912 wydanie polskie) i jej siedmiu kolejnych części. Moud miała 33 lata gdy ukazała się Ania z Zielonego Wzgórza (czerwiec 1908 roku).
(z archiwum dr. Stuart Macdonald)

Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej o Ani Shirley, Lucy Moud Montgomery zapraszam na stronę:

Co je łączy z Anią


Mam dwie cechy Ani Shirley rozwiniętę do ekstremum: zachwyt i rozpacz. Ona w chwilach smutku mawiała: "Moje życie to istne cmentarzysko nadziei". U mnie też wszystko musi być ekstremalne (...). To pasja życia. Idealna w twórczości, trudna w codzienności.
Anna Maria Jopek

Zawsze podbudowywała mnie historia Ani, która uchodziła za brzydulę, a wyrosła na piękną kobietę(...). W chwilach, gdy czułam się brzydkim kaczątkiem, powtarzałam za Anią: "Może jestem brzydka, ale za to bystra".
Agnieszka Wagner

Ania z Zielonego Wzgórza


Tytuł: Ania z Zielonego Wzgórza
Autor: Lucy Moud Montgomery
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 412
Opis: Gdy Maryla i Mateusz Cuthbertowie decydują się przygarnąć chłopca z sierocińca, nie mają pojęcia, że od tej pory ich życie wypełnią niespodzianki. Na Zielone Wzgórze w Avonlea przybywa nie chłopiec, lech jedenastoletnia rudowłosa dziewczynka. Ania to osóbka o nieprzeciętnym temperamencie i wyobraźni, która potrafi płatać figle i czynić cuda, obdarzona niezwykłą zdolnością patrzenia na świat tak, że jutro zawsze jest nowe i wolne od błędów. Jej obecność wywróci życie mieszkańców Avonle do góry nogami i na zawsze odmieni Zielone Wzgórze...

Dopiero dzisiaj przeczytałam tę wspaniałą powieść od deski do deski. Do szkoły przeczytałam tylko połowę, bo z powodu braku czasu nie mogłam jej doczytać, ale już skończyłam i zaczęłam czytać drugą część, gdy skończę opiszę wam ją :-)
Ania Shirley to jedna z najbardziej znanych literackich bohaterek wszech czasów. Od premiery pierwszej części jej przygód minęło ponad 100lat, a mimo to wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością wśród kolejnych pokoleń czytelników. Ania z Zielonego Wzgórza do dziś jest jednym z najchętniej kupowanych tytułow, który co roku sprzedaje się w setkach tysięcy egzemplarzy na całym świecie.

czwartek, 18 lipca 2013

Letnie cuda



W takie upały nic tylko koktajl owocowy, shake, sok, czy lemoniada z lodem. Mniam, mam dla Was kilka przepisów :-)

Koktajl owocowy:
Wlać do miksera 1litr maślanki, wsypać wybrane owoce i cukier. Zmiksować. Jeżeli koktajl wyjdzie zbyt słodki można wcisnąć do niego sok z cytryn lub limonki.
Shake :
Włożyć do miksera 2 gałki lodów czekoladowych,truskawkowych lub takich jakich po prstu chcecie. Wlać 0,5 litra mleka (2% lub więcej). Zmiksować. Nałożyć bitą śmietanę, polewę (taką, która będzie pasowała) i małe ciasteczko lub rurkę czekoladową.
Sok pomarańczowy:
Po prostu wycisnąć pomarańczę, jednak w tym czasie nie ma u nas sezonu na cytrusy, więc polecam po prostu kupić taki sok
Lemoniada:
składniki:
1,5 cytryny
5 łyżek cukru lub miodu
5 listków mięty
1 litr wody
przepis:
Cytrynę należy wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Listki mięty kroimy w piórka i ucieramy w moździerzu z łyżką cukru. Można też użyć blendera albo rozgnieść miętę z cukrem za pomocą noża na drewnianej desce. Papkę przekładamy do dzbanka, dodajemy sok z 1 cytryny oraz pozostałe pół pokrojone w plastry i wsypujemy pozostałe 4 łyżki cukru. Całość zalewamy 1 l wrzącej wody i odstawiamy na 10 min. aby mikstura się zaparzyła, a zioła oraz owoce oddały smak. Po tym czasie lemoniadę należy przecedzić ponieważ plastry cytryny nie mogą za długo leżeć w napoju gdyż zrobi się gorzki. Kiedy lemoniada ostygnie chłodzimy w lodówce. 

SMACZNEGO


Zakładka do książki


Jeżeli pogubiłaś wszystkie zakładki do książki, jeżeli marzysz o oryginalnej zakładce, jeżeli denerwują cię one wypadaniem z książek mam coś dla Ciebie. Zakładka do książki - potworek na róg strony. Gotowa     zakładka wygląda tak:
Potrebne materiały:
-blok z kolorowymi kartkami
-ostatnia (kartonowa) strona bloku
-klej
-nożyczki
-linijka
-ruchome oczy lub wycięte z kartki (polecam zrobić samemu, płaskie)






 Trzeba wykonać szablony, które posłużą na długie lata - zęby nie muszą być idealne, ale ja robie je od linijki, jeden kwadrat 6cm x 6cm i takie coś (mi to przypomina rybkę)


Wycięte szablony odrysowujemy na trzech kolorowych kartkach i wycinamy


Kwadrat przyklejamy do wnętrza rybki i zaginamy


Do jednego z zagiętych rogów przyklejamy zęby i sklejamy oba rogi, mamy gotową zakładkę


Kiedyś zrobiłam taką zakładkę bez zębów, przypominala Anię bo miała dwa rude warkocze i piegi. Obiecuję Wam jeszcze wiele innych robótek ręcznych, które będą bardziej nawiązywały do Ani z Zielonego Wzgórza.






Strój Ani Shirley




Ania marzyła o bufiastych rękawach przy sukience, ale stwierdziłam, że i tak żadna z Was nie będzie chciała dziś takich nosić, więc użyłam malinowej koszuli z podwiniętymi rękawami, aby nie wydawały się tak obcisłe, bo Ania takich nie lubiła. Przy koszuli jest czarna kokardka. Spódnica w kwiaty - to co Nasza bohaterka kochała. Spódniczka jest rozkloszowana, może to Ani wystarczyłoby zamiast bufiastych rękawów. Koszulę trzeba włożyć w spódnicę, by tworzyła wrażenie jednolitego materiału. Strój stwożyłam z dwóch różnych zdjęć, dlatego jest tak wycięty, ale ma on służyć tylko prezentacji.
Możecie oczywiście użyć zupełnie innych kolorów, ozdobić czymś koszulę , by nie wydawała się być aż taka poważna.

środa, 17 lipca 2013

Mój kącik do czytania

Kiedyś czytałam grziekolwiek, ale po postawieniu różowego kwiatka w różowej doniczce na parapecie, po związaniu fioletowej firanki różową wstążeczką w kropki i położeniu na łóżku fioletowego kocyka w białe kwiatki nie wyobrażam sobie czytania w innym miejscu. Znalazłam swój mały koncik do pisania tego bloga, pamiętnika i do czytania. Niżej przedstawiam Wam Zdjęcie tego samego miejsca przed i po zmianie wystroju. Może to tylko kilka przeróbek, ale efekt bardzo mi się spdobał. Zapewniam, na żywo wygląda lepiej dzięki temu, że mogę spojżeć w niebo, lub na drzewa, trawę.


Przepraszam za jakość zdjęć, nie są najlepsze, ale można zobaczyć jak wygląda mój kącik. Na parapecie stoi oczywiście Ania z Zielonego Wzgórza. Na pierwszym zdjęciu okno jest zasłonięte, a pościel nie pasuje do żadnej rzeczy dookoła, nie mogę obserwować nieba, drzew, ani słuchać ptaszków o poranku, teraz mam tzw. okno na świat.

Paryski taras

Zakochałam się w Ani Shirley więc nie mogłam powstrzymać się przed stworzeniem tego bloga. Moja wyobraźnia była równie bogata co Ani. To spowodowało, że tak spodobała mi się ta powieść. Z każdym kolejnym, czytanym przeze mnie rozdziałem coraz bardzej upodabniałam się do dziewczynki. Mieszkam w bloku, więc nie mogę hodować pięknych, kolorowych kwiatów, cudownie kwitnących drzew wiśni, warzyw, owoców. Znalazłam na to rozwiązanie - balkonowy ogródek. W tegoroczne lato na balkonie mam dwa kwiatki w doniczkach, zasadziłam pomidorki koktajlowe, truskawki, sałatę. Zaplanowałam już, że w przyszłym roku przerobię balkon na piękne, romantyczne miejsce, w którym będę z chęcią czytała kolejne części Ani z Zielonego Wzgórza. Będzie mnóstwo kwiatów, mały, okrągły stoliczek, przy którym będę piła wieczorną herbatkę, lub zapraszała przyjaciółkę od serca, której niestety jeszcze nie mam. Jakoś się złożyło, że mam bardzo odmienny charakterek od wszystkich koleżanek. Nie wymyśliłam jeszcze kolorystyki kwiatów, ale będą one w drewnianych donicach przypominających wiaderka na wodę. Stolik i krzesełka również będą drewniane z czarnymi, metalowymi wykończeniami. Kiedy na kwiaty byłoby za późno chciałabym postawić tam kolorowe, pachnące świece, niestety wiatr pokonał moje plany. Poczułabym się jakbym była na paryskim tarasie, oglądałabym gwiazdy na niebie, brakuje tylko wieży eiffla. To takie romantyczne. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się udekorować balkon, oczywiście pokażę Wam efekt.